W dzisiejszej prasie gruchnęła wiadomość o 500 złotowej podwyżce dla polskich posłów.
Stało się to w kontekście społecznego sporu lekarzy między Ministerstwem Zdrowia, NFZ oraz zaczajonym w ukryciu Ministerstwem Finansów.
Stało się to w sytuacji ogólnego hałasu na temat nędzy i braków finansowych w służbie zdrowia i w opiece nad chorymi i ich leczeniem.
Bo lekarzy mają zamiar dodatkowo obarczyć odpowiedzialnością materialną, nie tylko za odszkodowania w powikłaniach w leczeniu, ale i za błędy w pracochłonnych receptach, a cierpienia z tym związane obciążają przede wszystkim chorych i najsłabszych, bo jednak lekarze trwają w swoim proteście i postanowili wypisywać recepty tylko na 100% odpłatności...
Szefowa NFZ wypowiedziała się ostatnio, że przecież praca lekarzy nie może pozostać bez kontroli. I słusznie. Jednak odpowiedzialność materialna - to nie kontrolowanie, lecz szykany utrudniające lekarzom leczenie ludzi.
Bo wygodniej jest siedzieć w wygodnym fotelu, jak wyruszyć w teren, by zobaczyć, jaki się los zgotowało leczącym i leczonym, czyli dokonać kontroli i napisać protokół.- Takie, bowiem procedury obowiązywały w Służbie Zdrowia i zamienia się je na odpowiedzialność materialną, zamiast upomnienia, lub nagany za jakiś błąd, wynikający z rażącego niedbalstwa bijącego w interes chorych, lub społeczny.
Ostatnio podwyższono ceny energii elektrycznej.
1 m sześcienny śmierdzącej, zimnej kranówy podskoczył ostatnio do 11, 47 zł odpłatności, a ciepła woda jest jeszcze droższa.
WSZY NAS ZEŻRĄ I ZACZNĄ SIE EPIDEMIE , bo każdy biedak będzie się bał otworzyć kran, z którego , jak mu się wmawia, wycieka wartościowe złoto, czyli jego pieniądze na leki i jedzenie, a nie chlorowany, śmierdzący ściek.
Wodę pitną każdy musi dodatkowo kupować, lub płacić za bardzo drogie filtry.
A przecież wody ci u nas dostatek, bo wylewają i zalewają nas wszelkie zbiorniki wodne, a szczególnie rzeki i jeśli przyjdzie wielka fala, to powinna dla sprawiedliwości zalać w I-ej kolejności tych, co nękają biedaków polskich podwyżkami,a szczególnie za wodę, sami dbając wyłącznie o własne korzyści.
Biedacy - podwyżek w pracy nie dostali, a emerycka podwyżka nie pokryje wzrostu opłat za czynsz , WODE, gaz oraz wzrostu cen leków i żywności.
Taka 500 złotowa podwyżka dla posłów, to nic innego, jak umowne ,solidarne trzymanie się stołków przez rządzących.
A ten stan rzeczy nazywa się u nas, jak na szyderstwo - demokracją. Następne wybory zostaną zbojkotowane - chyba w 100%. Być może, że się coś zmieni.
Bo, czy rząd zareaguje na nasze wołania?
Wątpliwe jest,czy chcemy zmian Palikota, bo jego "ruchowi" nie o porządek ekonomiczny chodzi, lecz, przede wszystkim o zaspokojenie własnych antypatii filozoficznych. Prezes K. już nami kiedyś porządził i wyszło z tego wielkie zero. Kto nam zostaje?
Myślmy już teraz, ponieważ tego , co z nami wyprawiają, nie da się dłużej wytrzymać. BO IGRZYSKA SIE SKONCZYŁY I OBNAŻYŁA SIE W POLSCE EKONOMICZNA NIERÓWNOSC SPOŁECZNA ORAZ WYGODNICTWO I AROGANCJA URZEDNIKÓW WYŻSZEGO SZCZEBLA.
W TYM BAŁAGANIE NIE ZNAJDZIESZ, NAWET ZE SWIECĄ - DEMOKRACJI.
Komentarze