Zakończyło się spotkanie na szczycie - Unia Europejska - Rosja.
Reasumując dokonania szczytu, Jose Manuel Barroso jasno wyraził przekonanie, że aby ten szczyt stał się sukcesem, to należy podkreślić doniosłość wspólnych interesów i korzyści ze współpracy Unii Europejskiej z Rosją, a szczególnie w dziedzinie handlu.
Zaznaczył wyraźnie potrzebę wzajemnego szacunku, aby tę współpracę realizować.
Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy również zauważył płynące pozytywy i korzyści płynące z przyjacielskich kontaktów UE z Rosją, a mianowicie, np. zasugerował współpracę Rosji z Cyprem - z wzajemnymi korzyściami.
Putin, natomiast był konkretny i ukazał na forum unijnym możliwości Rosji, a o jej sytuacji gospodarczej powiedział, że jest - dobra.
Przedstawiał konkrety, wykazał szczególne możliwości Rosji w dziedzinie energetyki i jej struktury. Mówił też o rosyjskich zasobach ropy i gazu, a przy tym zręcznie dołączył wyrazy aprobaty dla realizacji potrzeb współzależności gospodarczych Unii Europejskiej i Rosji.
Nie omieszkał też jasno stwierdzić, że negatywnie się ustosunkowuje do zahamowań eksportu z Rosji oraz do "naruszania praw obywateli rosyjskich, w obszarze państw unijnych" i określił to jako problem humanitarny.
Pytany o sprawy Cypru i Syrii i o jego opinię w sprawie rozwiązań trudności na tych obszarach , wykazał zręczność dyplomatyczną, mówiąc, że Cypr należy do Unii Europejskiej, z którą Rosja chce współpracować gospodarczo.
Natomiast wypowiadając się o Syrii, oznajmił, że nie jest adwokatem, ale jest przeciwny chaosowi i jest za osiągnięciem porozumień drogą negocjacji oraz potępił przelew krwi w tamtejszych wojnach domowych.
Jeśli chodzi o sprawę powrotu wraku Tu - 154 do Polski nie można było zauważyć, by tłumaczka przekazała jakieś treści na ten temat w czasie oficjalnych obrad szczytu, a więc rezultat jest taki, że wniosek Ministra Sikorskiego o poddanie tej sprawy pod obrady w/w szczytu - został zepchnięty do rangi sprawy kuluarowej.
Podobno, Putin pytany w kuluarach o termin zwrotu wraku odpowiedział "konstruktywnie"i dyplomatycznie, że "wszystko jest w rękach śledczych".
Tę kuluarową sprawę skomentował 21 12. 2012. w telewizji p. Schetyna, mówiąc, że "wrak nie jest już wewnętrzną sprawą Polski" oraz, że "to nie zamyka sprawy, lecz ją otwiera".( ? ) Teraz pozostaje - nagłośnić sprawę wraku.A czyż nie jest od dwu lat stale nagłaśniana?
Zadziwia optymizm pana Schetyny, ponieważ poruszenie tej sprawy, właśnie - w kuluarach szczytu UE - stworzyć musiało pewien zgrzyt w sytuacji silących się na grzeczną dyplomację - tych dwu gigantów gospodarczych, debatujących w obopólnym interesie - właśnie teraz, kiedy kryzys dotkliwie dotyka Europę.
Nie pomogły sugestywne nawoływania J. Kaczyńskiego, że z Rosją nie rozmawia się na kolanach. No to - zdecydowano się rozmawiać w kuluarach.
To jednak, pokazało status i rangę Polski w łonie Unii Europejskiej...
Należy stwierdzić, że była idealna okazja, by tę sprawę omówić jawnie i we właściwym miejscu. Zasadny wniosek złożył Minister Spraw Zagranicznych - pan Sikorski.Zagadnienie, chyba, leży w priorytetach załatwianych przez UE - spraw.
Komentarze